tag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post8864240873712863811..comments2023-03-30T12:42:23.277+02:00Comments on Otchłań szarości: Sezon 1 - Część 22 - Każdy ma lepsze i gorsze stronyDariusz Tychonhttp://www.blogger.com/profile/04742487162222959419noreply@blogger.comBlogger14125tag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-46530456269705728742016-01-03T21:21:07.680+01:002016-01-03T21:21:07.680+01:00Część druga:
Jeżeli chodzi o poglądy Szymona – sa...Część druga:<br /><br />Jeżeli chodzi o poglądy Szymona – sama nie wiem po której stronie stanąć. Bo ogólnie jako kobieta jestem stanowczo przeciwko biciu kobiet, znęcaniu się nad nimi czy dziećmi, czyli nad całą rodziną, aczkolwiek są kobiety, które mają duże skłonności do przesadzania i z jednego policzka potrafią zrobić aferę godną jakiegoś ciężkiego w skutkach napadu. Tutaj nie wiem jaka jest prawda, ale też poniekąd zgadzam się z Leną i Szymek mógłby przynajmniej się zorientować w sytuacji, powęszyć, dowiedzieć jak to w tej rodzinie naprawdę wygląda. Nie jest też powiedziane, że facet musi bić kobietę od początku. Sama znam przypadki, gdzie mężczyzna zaczynał się znęcać nad żoną np. kiedy ta urodziła trzecie a nawet i czwarte dziecko, a przedtem wszystko było w porządku. Ludzie się zmieniają i nigdy nie da się nikogo poznać tak na wylot. <br />Szymek tak jak mój Wiktor z „Bestii” rozwodów nie uznaje i podobnie jak on jest rozwodnikiem, aczkolwiek zapewne musiał mieć jakiś naprawdę poważny powód, że rozwiódł się żoną, nawet jeżeli to ona tego chciała. Szymon ma swoje poglądy i mówi o nich otwarcie, wprost i nie zamierza naginać swoich zasad tylko dlatego, że Lena chce pomóc jakiejś kobiecie, która ewidentnie nie radzi sobie ze swoim życiem prywatnym. <br />Jednak mimo wszystko Szymek troszczy się o Lenę i nie chce by sama chodziła w nieciekawe miejsca. Może i ma twarde zasady, poglądy których nie rozumie zarówno jego żona jak i zapewne większość ludzi z jego otoczenia, ale jako mąż, według mnie, jest niemalże idealny – niemalże, bo jest kilka kwestii jakie bym w nim zmieniła. Oczywiście nadal pozostaje moim najulubieńszym bohaterem tego opowiadania <3 <br /><br />Okej, skomentowałam, przypomniałam sobie jeszcze raz i myślę, że teraz, powolutku będę się starała nadrabiać tą historię. Postaram się czytać przynajmniej jeden rozdział dziennie, ale mam nadzieję, że się nie obrazisz, gdybym mimo wszystko nadal pozostawała gdzieś tam w tyle i nadrabiała rozdziały swoim, ślimaczym tempem. <br />Pozdrawiam i życzę weny! <br /><br />my-beastly.blogspot.com<br />RosaLiliumhttps://www.blogger.com/profile/13590997428575134562noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-18197802122388889432016-01-03T21:20:39.220+01:002016-01-03T21:20:39.220+01:00Cześć, chłopie! :D Szczęśliwego Nowego Roku!
Zacz...Cześć, chłopie! :D Szczęśliwego Nowego Roku!<br /><br />Zacznę do tego, że na samym początku Tysio musi mi wybaczyć, bo Miguś już czytała ten rozdział, ale z jakichś przyczyn (w tej chwili nie pamiętam jakich) komentarza nie dodała i to czyni ją bardzo zuą kobietą :< Oczywiście już ten błąd naprawiam i zabieram się do komentowania treści tegoż rozdziału :D Oczywiście standardowo komentarz muszę podzielić na dwie części, więc... <br /><br />Część pierwsza:<br /><br />Totalnie zgadzam się z Szymkiem. Coraz częściej wyznacznikiem naszego szczęścia są problemy i wydaje mi się, że im więcej problemów tym bardziej doceniamy ich brak oraz to błogie uczucie stabilizacji, spokoju oraz szczęścia. Oczywiście kiedy jest przy nas ktoś na kogo możemy liczyć, każdy problem staje się mało istotny, a życie okazuje się być o wiele łatwiejsze. <br />Zdziwiła mnie ta otwarta rozmowa ojczyma z Szymonem. Facet widzi dzieciaka pierwszy raz na oczy i od razu wali mu wprost, że chce uszczęśliwić jego matkę. Fakt, że ten mężczyzna bez zbędnych ceregieli zabrał chłopca z domu dziecka mnie nie zdziwił zbyt szczególnie – z pewnością pieniądze oraz odpowiednie kontakty ułatwiły oraz przyspieszyły wszelkie formalności. Ta cała konwersacja ojczyma z pasierbem wydała mi się jakaś nienaturalna, trochę jakby się z choinki urwała, ale jednocześnie facet mówił logicznie. Jestem również pełna podziwu dla Wojtka (nie pomyliłam jego imienia?), że nawet dowiedziawszy się o dzieciach żony już po ślubie, to zdecydował się je wziąć do siebie i mimo wszystko dać przynajmniej namiastkę normalnego życia, jakie każde małe dziecko powinno mieć. Groźby Szymka mnie rozbawiły, ale też idealnie pasowały do jedenastolatka, który za żadne skarby świata nie chce i nie zamierza bratać się z kolejnym facetem matki. Podejrzewam, że dla takiego dziecka, w pierwszym momencie Wojtek był kolejnym fagasem jego rodzicielki, nic nie znaczącym, takim, który przyszedł i lada moment znów odejdzie. Aczkolwiek ślub już o czymś świadczy, a skoro ojczym zabrał do siebie oboje dzieci, to z pewnością nie zamierzał matki Szymka zostawiać. <br />Poranek Ignaszaków wygląda tak normalnie, tak aż słodko. Śniadanko, rozmowy, wygłupy dzieciaków, aż to wszystko widziałam przed sobą xD Cinek zaczyna mnie nieco irytować tą swoją gadką typu: „Cinuś będzie miał czym zabłysnąć”. To dorosły facet, do cholery, nie może rozmawiać jak dorosły? W tej chwili mam wrażenie, że on jest jeszcze takim niedojrzałym dzieciakiem, który utknął w ciele dorosłego, albo wręcz przeciwnie. Jest dorosłym, który zatrzymał się na rozwoju pięciolatka. Oczywiście wiem, że taka mowa to typowe dla Cinka, ale... Ale mógłby z tym skończyć, przynajmniej po to, by mnie nie denerwować i irytować ^^. Zaczynam się bać, że Magda i Cinek mają coś ze sobą wspólnego, ale Lena bardzo chce, by nikt, a zwłaszcza Szymek się o tym nie dowiedział. Chociaż nie... ja mniej więcej wiem, co mają wspólnego, bo w poprzedniej wersji Otchłani co nieco na ten temat było, ale ten wątek zainteresował mnie dogłębnie i chciałabym go jak najszybciej poznać. <br />RosaLiliumhttps://www.blogger.com/profile/13590997428575134562noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-14080698178487846282015-12-29T17:59:51.230+01:002015-12-29T17:59:51.230+01:00Zawiodłam sie troche, liczyłem, ze dowiem sie jak ...Zawiodłam sie troche, liczyłem, ze dowiem sie jak skończył sie plan silania do butów a tu cóż dzieciaki przeszkodziły. <br />Co do ojczyma Szymona to powiem, że wporzadku facet, moze nie za dobry człowiek, ale nie jeden chłop na jego miejscu nie miałby problemu z patrzeniem jak jego żonka odwiedza dzieci w domu dziecka. Szymon widzę zmieniłteoche podejście do jedzenia dzieci, ma chłopaczyna u mnie plusa. Dzieci Magdzie sie udały obydwoje są urocze. Tak pożarom słowo łapcie do szymka mk nie pasuje, on tak zawsze wszystkich poprawia, ze sam powinien mowić bezbłędnie.by Zhttps://www.blogger.com/profile/05751732484724824458noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-42837918476457190312015-12-13T19:31:50.875+01:002015-12-13T19:31:50.875+01:00Jestem ponownie! I muszę powiedzieć, że trochę mni...Jestem ponownie! I muszę powiedzieć, że trochę mnie poruszył tan fragment przedstawiający przeszłość Szymka, bo on to dzieciństwo naprawdę miał nieciekawe. Nawet, jeśli matka starała się jakoś go odzyskać, to widzę, że marnie jej to wychodziło, a ojczym od razu zaznaczył że nie lubi dzieci i traktuje Szymka i jego siostrę jak zło konieczne. Ale trochę go podziwiam za to, że potrafił tak naszczekać facetowi, którego praktycznie nie znał. Bardziej myślałam, że po takich przejściach będzie takim zastraszonym dzieckiem, co to się boi palcem kiwnąć, a on od małego swoje zdanie miał i nie bał się go wyrażać. <br />No i po raz kolejny wow, no bo Szymek się przełamał i zrobił Poli ta biedroneczkę na kanapce! Przecież to jest brak szacunku do jedzenia! Do nieba nie pójdzie, grzesznik (jakby to było jego największe wykroczenie xD ). A nie można było tak od razu? Trzeba było takie szopki urządzać? <br />Ale co do jego podejścia względem bitych kobiet, to nie popieram. Bo to nie zawsze jest tak, że ona wie, że jak wujdzie za niego za mąż, to może od czasu do czasu obrywać. Np. Magda o tym wiedziała, ale jeśli dajmy na to, dwoje ludzi są małżeństwem np. już te dwa lata, czy jak, jest dziecko i nagle mąż traci pracę. I nie ma z czego rodziny utrzymać. I ja się zgadzam, że facet powinien swoją rodzinę utrzymywać, ale jeśli nie ma pracy, nie każdy znajdzie ją od zaraz, tym bardziej w takiej Polsce. I ten facet zaczyna pić, bo wszyscy wiemy, jak to jest i wtedy się zaczynają awantury i wychodzi szydło z worka? To co ta kobieta ma robić? Poza tym ludzie się zmieniają i ja to widzę np. po swoich rodzicach. Czyli co? Moja mama miała dwadzieścia lat czekać na ślub z tatą, bo jemu się może coś odwidzi (nie mówię tutaj, że mój tata bije mamę, co to na pewno nie, ale o innych wadach)? To takie głupie myślenie. Nie ogarniam ludzkiej tępoty, a mimo wszystko miałam Szymka za inteligentnego faceta. <br />Dobra, zdenerwowałam się, ale lecę dalej :D Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-18755255128720353552015-12-07T21:01:41.990+01:002015-12-07T21:01:41.990+01:00Można Umilić dziecku posiłek? Można :) Mam.wrażeni...Można Umilić dziecku posiłek? Można :) Mam.wrażenie,że Magda trochę Za bardzo się angażuje w fundacje. Spotyka.się z tymi kobietami w fundacji,jeździ do nich do domu i jeszcze prosi Szymka,aby załatwił im pracę,te kobiety może powinny same wziąć sprawy w swoje ręce i zawalczyć o życie swoje i dzieci a Magda jeszcze je tak bezsensownie tłumaczy. Ona ma z nim dziecko,bo on ją bije, bo to nie takie proste. Jeśli chodzi i Szymka to widać,że on od.dziecka to był niezle Ziółko. Tak strasznie chciał na złość zrobić orczykowy,a on mimo wszystko chciał dobrze. Marcin i ta herbaciarnia :) olinoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-74297123942991889622015-12-01T23:49:00.706+01:002015-12-01T23:49:00.706+01:00Wiesz no... ja też jestem przeciwny rozwodom, ale ...Wiesz no... ja też jestem przeciwny rozwodom, ale nie zawsze. Po prostu wydaje mi się, że dziś za szybko ludzie się poddają. Nie chcemy nic naprawiać bo wolimy kupić nowe i to samo tyczy się żon/mężów i także niestety dzieci. Zamiast podejść do sprawy z zamiarem pójścia na kompromis, naprawy relacji, poprawy sytuacji rodzinnej, to młodzi ludzie często idą na łatwiznę i wybierają rozwód. Jednak dopuszczam rozwody i w wielu przypadkach wydają mi się koniecznością, w niektórych. W większości jednak jest tak, że szybki ślub bo ciąża i jeszcze szybszy rozwód, zanim maluch co się urodził ukończył dwa latka - mnie to śmieszy, a najbardziej śmieszy mnie to, że kiedyś sam postąpiłem podobnie, tak więc jadąc tym ludziom, jeżdżę też sobie i się do tego przyznaje i nie popieram siebie z tamtych lat i swoich tamtejszych decyzji. Myślę, że Szymon także nie popiera swoich, ale on może jeszcze na kogoś zrzucić winę, ja nie - o tym kto w jego przypadku był winny jeszcze będzie.<br /><br />Co do kobiet, które same wychowywały z trudem jedno dziecko, a narobiły sobie tych dzieci 4-5 każde z innym - same są sobie winne, bo tabletki antykoncepcyjne nie są aż takie drogie. To samo te bite mężatki, nie musiały rodzic dzieci, mogły się zabezpieczać. Niby żadne nie daje 100% gwarancji, ale mało kto przy tabletkach anty w ciąże zachodzi.Dariusz Tychonhttps://www.blogger.com/profile/04742487162222959419noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-25698757220758396532015-12-01T23:32:28.866+01:002015-12-01T23:32:28.866+01:00Szymon był strasznie bezczelnym dzieckiem, ale tru...Szymon był strasznie bezczelnym dzieckiem, ale trudno mu się dziwić, że tak się zachowywał. Był mały i wiele przeszedł. Jego nienawiść do matki była uzasadniona. <br />Zaskoczyła mnie reakcja Magdy. Jakby bała się spotkania z Marcinem. Mam dziwne wrażenie, że ona coś ukrywa. Bo bez powodu by się tak nie wypytywała. Może jednak coś ich łączyło...<br />No to Szymon przesadził! No przepraszam bardzo, ale wkurwił mnie. ;/ To co, kobieta ma się męczyć i pozwalać na to, by mąż ją bił? A skąd on wie, jak było wcześniej? Nie ma pojęcia. :/ Poza tym ma pewność, że urodziła mu dzieci z własnej woli? Że chciała tego? Że facet nie zmusił jej do seksu? To, że jest mężem, nie znaczy, że chciała się z nim kochać. Może się go bała i dlatego nie zostawiła go wcześniej. Nic nie wie i nie ma prawa tak się zachowywać. Kretyn. ;/ Dobra, każdy ma prawo do własnych poglądów, ale te Szymona to strasznie mi się nie podobają.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-75959829306425392282015-11-27T10:02:47.740+01:002015-11-27T10:02:47.740+01:00Oho już się zaczął wkurzający Szymon. Wiedziałam, ...Oho już się zaczął wkurzający Szymon. Wiedziałam, że zaraz to nastąpi. Jak on może tak szufladkować ludzi, przecież każde małżeństwo, każdy rozwód, każde rozstanie, jest inne. Nie raz jest tak, że facet huknie na kobietę w chwili zdenerwowania, a ta już chce odchodzić, a czasami bywa tak, że facet przechodzi kryzys wieku średniego i zaczyna wyżywać się na żonie, bijąc ją za to, ze zupa była za słona. Ludzie się zmieniają z dnia na dzień, każdy nowy dzień to są nowe doświadczenia, co może się przekładać na zmiany w osobowości. Nie wiem jak Szymon może tak zamykać się w swoich poglądach. Czy on uważa, że przed zawarciem związku poznajemy się na wylot, nic już się nie zmieni. A jak potem chcesz odejść to radź sobie sama, bo przecież powinnaś to przewidzieć. Księżniczkahttps://www.blogger.com/profile/06383088398362281037noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-77624583146264606822015-11-27T00:09:52.953+01:002015-11-27T00:09:52.953+01:00Po tym powrocie Szymona do czasów jego dzieciństwa...Po tym powrocie Szymona do czasów jego dzieciństwa, to można uznać, że on od zawsze miał swoje zdanie i twardo się go trzymał, przynajmniej po tej jego rozmowie z ojczymem widać, że nie poddawał się szybko i bronił swoich przekonań. To przeżycia tak go ukształtowały, musiał stać się twardy, żeby nie dać się zranić, a przynajmniej nie pokazać innym swojej słabości. Nie dziwię się, że nie chcial wracać do matki, która go porzuciła, bo nagle przyjechał jakiś obcy facet i oznajmił, że teraz będą rodziną. Rozumiem odczucia Szymona, bo to wyszło tak, że nagle mamusia sobie o nim przypomniała i postanowiła być szczęśliwa, a żeby to osiągnąć, jak stwierdził jej mąż potrzebuje mieć dzieci przy sobie. Wszystko fajnie i pięknie, tylko dzieci, to nie meble, ani sprzęty domowe, to żywi ludzie, którzy mają uczucia, a te uczucia w przypadku Szymona zostały, bardzo zranione. Teraz widać, że Wojtek miał bardzo duży wpływ na to, jaki teraz jest Szymon. <br />Mówiłam, że Szymek ma jednak wyrzuty sumienia, bo gdyby tak nie było, to nie zrobiłby dzieciakom kanapeczek-biedroneczek. Fajnie, że się na to zdobył, nagiął trochę te swoje sztywne zasady. <br />Leoś mądrala jeden, normalnie poucza tak samo jak Szymon, to chyba w myśl zasady z kim przestajesz takim się stajesz, wytknął ojcu, że herbatki nie zrobił, haha. Śmiałam się, jak czytałam fragment, kiedy chciał przekonać Szymona, że może on by tak sprawdził, czy te bańki z jego pistoletu robią ślady na obrazach i kanapie, czy może jednak nie, cwana bestia z niego.<br />Szymon ma dużo racji z pracą Magdy w fundacji i z tym pomaganiem, bo dlaczego pomagać tym, co na własne życzenie znaleźli się w nieciekawej sytuacji, ale też rozumiem i motywację Magdy, bo zwyczajnie żal jej tych kobiet. On nie pomógłby kobiecie, która odeszła od męża, bo ją bił i nie chciała, żeby dzieci na to patrzyły, dla niego to wszystko jest proste i zmierza do jedynego finału, wiedziała jaki ten mąż był, zdecydowała się urodzić mu dzieci, to niech teraz do niego wraca bo są rodziną. Tylko, że dla mnie tak samo jak dla Magdy to wszystko nie jest takie proste i myślę, że trzeba pomagać z głową, że trzeba dać ludziom drugą szansę, że nie należy wszystkich wrzucać do jednego worka, by sytuacje są bardzo różne.Poza tym myśle, że lepiej się rozstać niz urządzać sobie piekło w zaciszu domowym.<br />Fajnie, że Szymon tak troszczy się o żonę, co prawda nie podziela w pełni jej poglądów na pomaganie, ale pomimo tego nie zabrania jej, sam się nie angażuje, ale jej też nie utrudnia, dobrze, że chce jej towarzyszyć w odwiedzinach u podopiecznej fundacji, zwłaszcza, że to nieciekawa okolica.<br />Cinek jak zwykle niepoprawny i pocieszny, popłakałam się ze śmiechu, jak czytałam jego rozmowę z Szymkiem. Chce zabłysnąć przed Anką, to się chwali, tylko mógłby sam sobie poczytać, a nie oczekiwać, że Szymek mu streści w smsie, obawiam się, że informacje w pigułce nie wystarczą, żeby zaimponować pannie zadzierającej nosa.<br />Madzia zaniepokoiła się tym, że Cinek wyszedł z więzienia, nie dziwię się temu, bo jakby nie było siedział za rzekomy gwałt na niej. Boi się, że jego pojawienie się może rozwalić to jej w miarę i na pozór poukładane życie, że mogą wyjść na światło dzienne głęboko skrywane tajemnice, o gwałcie którego nie było i o tym, że to Marcin jest ojcem Leona.Bernibernisiahttps://www.blogger.com/profile/09053352288781993876noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-22231236315852701912015-11-26T19:51:31.895+01:002015-11-26T19:51:31.895+01:00Podoba mi się, że nawiązujesz do przeszłości Szymo...Podoba mi się, że nawiązujesz do przeszłości Szymona dzięki temu można na niego spojrzeć z trochę innej perspektywy. On od dziecka widać miał wyrobione poglądy i niezbyt lubił zmieniać zdanie. Chociaż z drugiej strony czemu się dziwić nagle matka sobie o nim przypomniała, bo zachciało jej się szczęsliwą rodzinkę tworzyć. Nie ważne, że dzieci nieszczęsliwe, mąż nie lubi dzieci ważne, że jest jak ona chcę, dobrą matką to ona nie była. <br />Jeżeli chodzi o poglądy Szymona na prace Magdy to trochę racji w sumie ma, ale nie do końca. Powinien najpierw poznać sytuacje, a wtedy może ją oceniać. Chociaż ja też nie potrafię zrozumieć ludzi których nie stać na jedno dziecko, a mają trójkę albo i więcej i najlepiej jeszcze każde z innym. To brak rozwagi jest, bo co taka kobieta zapewni tym dzieciom. <br />Bardzo podoba mi się postawa Szymona odnośnie odwiedzin Magdy w tej nieciekawej dzielnicy. Widac, że się o nią troszczy nie zgadza się z tym co robi, ale pojedzie z nią, żeby się jej nic nie stało. Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/09154904864792850775noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-42562038728601663422015-11-26T13:01:42.512+01:002015-11-26T13:01:42.512+01:00Ja myślę, że tu nie ma winnych... (tak prywatnie, ...Ja myślę, że tu nie ma winnych... (tak prywatnie, ja myślę, bo jak myślą inni, to wiadomo, że ich rzecz). Moim zdaniem w związku Magdy i Szymona, na tym etapie, na tym ile na razie wszyscy wiemy (bo wszystkiego jeszcze nie wiecie), to nie ma tu winnych - nie ma kata i ofiary, a przynajmniej ja nie chcę by Magda wychodziła na ofiarę, a Szymon na kogoś kto w rodzinie zaprowadza terror.<br />Szymon się o żonę zawsze troszczy, nawet gdy jej nie popiera, ale o tym też jeszcze będzie, tylko najprawdopodobniej dopiero jutro, albo w nocy, bo przed pracą się nie wyrobię z poprawieniem części Marcina i dopisaniem jeszcze Szymona, choć może zacznę od Szymona, a potem polecą trzy części Marcina. Myślę, że tak nawet by było lepiej.<br />Ja się nie zgodzę z tym, że Szymon jest agresywny. Ten policzek, to było raz. On nigdy więcej nie uderzył kobiety w twarz, zwłaszcza Magdy. To był jeden epizod, gdy pod wpływem alkoholu, odruchowo, bez pomyślunku się odwinął.<br />Wszystkiego o sobie nie wiedzą - zapewniam! Jakby wszystko o sobie wiedzieli, to byłoby nudno.Dariusz Tychonhttps://www.blogger.com/profile/04742487162222959419noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-50181551969762389312015-11-26T12:25:53.548+01:002015-11-26T12:25:53.548+01:00Jejku, z rozdziału na rozdział o Szymonie i Magdzi...Jejku, z rozdziału na rozdział o Szymonie i Magdzie coraz częściej nie wiem co napisać. Raz chcę napisać, że szkoda mi Magdy, bo coś tam, potem mam ochotę napisać, że Magda sama jest sobie winna i tak w kółko. Szymon natomiast raz jest nerwowy, raz wypala z byle pretensjami do żony, raz jest miły, raz agresywny i cholera wie co ja mam o niem sądzić. Jest strasznie impulsywny i bardzo konsekwentny. Podsumowując: Szymon jest człowiekiem trudnym. BARDZO trudnym. Osobiście nie umiałabym żyć u boku takiego człowieka.<br />Widzę, że Magda i Szymon doskonale się znają. Wiedzą o sobie wszystko. Szymon wiedział od razu, że Magda nie odpuści i będzie chciała pojechać do Oliwii. Dobrze, że Szymon wyleciał z tą troską. Odzywa się w nim czasem taka racjonalna opieka na bliskimi. Po nim spoidziewałabym się raczej olania tematu i powiedzenia: "Magda, rób co chcesz, ja umywam ręce.", ale nie! On ją zawiezie i poczeka. Bardzo dobrze!<br /><br />Natomiast zaszokowała mnie reakcja Magdy na słowo "Marcin". Gdzieś w poprzednich rozdziałach chyba było napomknięte, że razem z Marcinem Magda grasowała po mieście. Podejrzewam nawet, że to Marcin jest ojcem Leona. I podejrzewam, że to Magdę zgwałcił Marcin, za co poszedł do więzienia. Hmm... ciekawa sprawa. <br /><br />No, wszystko mam nadrobione, a teraz czekam na kolejne rozdziały, pozdrawiam :)Ninahttps://www.blogger.com/profile/09003847032766465320noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-30851523556558911142015-11-26T00:53:05.323+01:002015-11-26T00:53:05.323+01:00Szymon wbrew pozorom bardzo dużo robi... z resztą ...Szymon wbrew pozorom bardzo dużo robi... z resztą o tym będzie w kolejnej części, bo będą trzy jego i potem trzy Marcina.<br />Co do poglądów Szymona? Czasami jedna strona nie godzi się na rozwód, a sąd i tak o nim orzeknie, więc to mogło się odbyć poza jego zgodą i jego przyzwoleniem. Jednak nie powiem ci jak jest naprawdę, bo nie będę niczego zdradzał, a żony Szymona, te przed Magdą, to bardzo daleki, ale też głęboki temat.<br />No zrobił biedronki, zrobił. Za jakiś czas zrobi też ślimaki z naleśników ze szpinakiem. Teraz jednak zrobi coś dla Magdy. Szymon po prostu od początku miał być człowiekiem o trudnych do zaakceptowania poglądach, ale Magda je zaakceptowała, więc też muszą być w nim jakieś plusy. Postanowiłem więc, że będzie dużo wymagał, ale też dużo od siebie dawał.<br />Pozdrawiam i wpadnę do ciebie w wolny dzień, czyli chyba w poniedziałek, albo wtorek, albo rano, gdy będę szedł na popołudniu. Jeszcze się wezmę za jakieś twoje ukończone opowiadanie z pewnością, ale to w święta.Dariusz Tychonhttps://www.blogger.com/profile/04742487162222959419noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-67216037179363120802015-11-25T21:15:10.087+01:002015-11-25T21:15:10.087+01:00W pierwszej części z perspektywy Szymona aż tak mn...W pierwszej części z perspektywy Szymona aż tak mnie nie denerwowal jak zwykle. Może dlatego, że jednak każdy ma jakiś powód, aby postępować tak, a nie inaczej. Jednak w tej juz nieco sie to zmienilo. Widzę, że juz jako jedenastolatek miał niezle gadanie. W swoich poglądach jest tak nie do zbicia,ze to aż boli. Naprawdę jest za tym, aby w rodzinie robiło sie niewiadomoco, codziennie były bojatyki i awantury, a nie zeby byl rozwod? ponadto, niezaleznie od tego, kto tego chcial, sam sie rozwiódł i uwazam, ze jest pod tym względem hipokrytą. po raz pierwszy Magda nie wkurzyla mnie bardziej niz on podczas ich rozmowy xDxD Moze dlatego, ze nie rzucała sie na niego jak lwica, bardziej on na nią jak juz. ale cieszę się, ze się dogadali w spraiwe dzieci. Szymon zrobil bierdronki dla Poli, to mnie dopiero zdziwilo xDxD. No i nawiazanie do Cinka, tego sie nie spodziewalam. myśle, że sie Szymon kiedys nieźle zdziwi, jak wyjdzie na jaw, że Magda i Cinek byli kiedys razme. Bo nadal mysle, ze byli. choc juz nie wiem, jak interpretować Leosia, skoro Marcin jest jego ojcem chrzestnym... ale może to tylko taka przykrywka dla tego, ze prawdziwym tez jest xDxD Zapraszam na zapiski-condawiramurs na nowoscCondawiramurshttps://www.blogger.com/profile/09448421131348444538noreply@blogger.com