tag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post5184183553818232505..comments2023-03-30T12:42:23.277+02:00Comments on Otchłań szarości: Sezon 1 - Część 16 - Przypadkowe spotkanie przy barzeDariusz Tychonhttp://www.blogger.com/profile/04742487162222959419noreply@blogger.comBlogger15125tag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-35211658450983144342016-03-14T22:05:45.650+01:002016-03-14T22:05:45.650+01:00Okej jestem z powrotem na chwilę :D
Początek bar...Okej jestem z powrotem na chwilę :D<br /> Początek bardzo spoko się zapowiadał, Marcin coś tam opowiadał, wciągał w jego dylematy, jego życie. A odnośnie tego jego życia. Nie spodobało mi się to, jak chłopaka zjechał za barem (w myślach). Nadziany niby dzieciak który dorabia i nie wie co to życie. On może wie? Dowiedział się tego po tym, jak wpieprzyli go do paki? To sie kurde nazywa życie! <br /> Ani Marcin nie wie nic o tamtym barmanie, ani barman o nim, więc nie powinien go oceniać, bo może być to chłopak, który też nie miał łatwo. A jednak Marcin miał pod górkę tylko i wyłącznie z własnej głupoty i niedorobienia mózgowego. <br /> Nie żebym była jakaś zła, ale tak czekam na moment, aż któreś z tego cudownego ,,gangu" przedawkuje xD Będzie fun ^^ Jus.Bhttps://www.blogger.com/profile/07063168181468596968noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-75164517743467546272015-12-27T02:54:07.682+01:002015-12-27T02:54:07.682+01:00Emilia jak imprezowała tak imprezuje nic się nie z...Emilia jak imprezowała tak imprezuje nic się nie zmieniła od poprzedniej wersji choć moze jednak. <br />Co do Marcinka to przykro mi się zrobiło, że miał takie zepsute dzieciństwo chujowego ojca ale nie jest mi przykro, że ten ojciec zginął. O jednego śmiecia mniej :) jak zaczynałam czytać miejskie to tak strasznie liczyłam na to, że Cinek bd z Nejtą ale niestety napalił sie na Ankę choć chyba mi to juz nie przeszkadza i nawet się cieszę. <br />Ja nadal nie mogę pojąć tego dlaczego tak bardzo pokochałam Cinka, przecież on ani jakiś pomocny, specjalnie uroczy, słodki czy jakiś troszczący sie o innych a ja i tak go kocham i czekam aż po mnie kiedys przyjedzie. :Dby Zhttps://www.blogger.com/profile/05751732484724824458noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-29479782202728197892015-12-04T05:15:55.410+01:002015-12-04T05:15:55.410+01:00Przydałoby się jakieś drzewko genealogiczne, lub c...Przydałoby się jakieś drzewko genealogiczne, lub coś w tym stylu;) sporo tych bohaterów, ale fajnie, że się ze sobą łaczą i przeplatają, to na pewno ułatwi mi ich ogarnięcie.<br />hmmm Nejta ..jakoś póki co nie przypadła mi do gustu, nie wiem nawet dlaczego..<br />Dla Cinka to chyba raczej panienka na jedną noc..<br /><br />www.swiatlocienn.blog.pl<br />zapraszamvickyhttps://www.blogger.com/profile/00079007045450845925noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-74707770180434877432015-11-21T18:15:08.648+01:002015-11-21T18:15:08.648+01:00Trafił się rozdział, w którym nie ma żadnych bulwe...Trafił się rozdział, w którym nie ma żadnych bulwersujących mnie zachowań i nie wiem co napisać xD To znaczy wiem, gruba impreza z narkotykami, ale jakoś mnie to specjalnie nie szokuje, Marcin obraca się w takim towarzystwie, że te dragi tam pasują. Ciekawa jestem czy Natalia pojawi się tutaj na dłużej. Sądzę, że ona Marcinowi jakoś specjalnie do gustu nie przypadła, raczej się z nią bawił, żeby po prostu nie siedzieć samemu. To raczej Nati na niego leci. Marcin ją chyba traktuje jako sztukę do zaliczenia. Choć sądzę, że on tak ogólnie nie uznaje stałych związków :PAlyssahttps://www.blogger.com/profile/14089382656459080440noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-17008930614824116192015-11-20T23:52:16.506+01:002015-11-20T23:52:16.506+01:00Część druga:
O Boże, Joaśka. Jak mnie drażni ta p...Część druga: <br />O Boże, Joaśka. Jak mnie drażni ta piosenka. Ogólnie nie przepadam za disco polo (ale ze względu na to, że mam w domu miłośnika tejże muzyki) jednak znam kilka kawałków i właśnie ta piosenka doprowadzała mnie do szału. Sama nie wiem czemu, ale zawsze mnie irytowała i kiedyś nawet zwyzywałam biednego DJ-a na imprezie, że taki szajs puszcza. Chłop się na mnie obraził, ale zmienił repertuar xD. A wracając do tematu – loża, alkohol, muzyka, nadal chcę iść na imprezę. <br />Zapomniałam dodać, że fajne powitanie miał Cinek z Emilią. Takie prawdziwe, takie jakiego oczekiwałabym od brata i siostry. <br />No wiadomo skoro grube szychy w klubie to i musi być jakiś mocniejszy towar :) Nie pochwalam takiej formy zabawy, ale wiadomo – wszystko jest dla ludzi. W sumie nie wyobrażam sobie tej całej paczki, siedzącej grzecznie w loży przy soczku i papierosku, więc połączenie wódki z narkotykami idealnie mi tutaj pasuje. Szkoda tylko, że Emilia staje się taką imprezowiczką. Nadal mam wrażenie, że ona odreagowuje w ten sposób śmierć syna i dlatego tak bardzo ucieka od męża, domu i woli imprezy, koks oraz wódkę. Nie jest to zbyt dobre połączenie i obawiam się, że w jej przypadku nie skończy się dobrze. <br />„Kimś z kim byłabym w stanie spędzić noc” hahaha :D Wiedziałam, że Nejti tak zareaguje. Od razu zorientowałam się, że nie jest dziewczynką, którą łatwo jest przestraszyć i zapewne lubi tych „niegrzecznych” chłopców. Nie wyobrażam jej sobie jednak w parze z Cinkiem. Jedna noc – okej, jakoś bym przebolała, ale gdyby zostali parą, chociaż na krótki czas nie byłabym zadowolona. Nejti od razu sprawia wrażenie takiej dziewczyny, która mogłaby bez strachu i mrugnięcia okiem wejść w świat gangsterski, a Anna pochodzi znowu z takiego dobrego domu, nowobogacka i wgl. Tak, zdecydowanie wolę zestawienie Anna-Cinek niż Nejti-Cinek. <br />Dobra śmigam pisać moje pierdołki i w poniedziałek postaram się wrócić do Ciebie aby nadrobić resztę. <br />Pozdrawiam! <br />P.S Ten komentarz zajął całą stronę w OpenOffice xD Się rozpisałam :P RosaLiliumhttps://www.blogger.com/profile/13590997428575134562noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-80510879197362545012015-11-20T23:51:29.214+01:002015-11-20T23:51:29.214+01:00Cześć! Wróciłam :D
Muszę podzielić komentarz na ...Cześć! Wróciłam :D <br /><br />Muszę podzielić komentarz na dwie części, bo jest za długi. Nie złość się :D <br /><br />Zacznę od tego, że strasznie nie lubię taki dłuuugich monologów na początku rozdziału. Może dlatego ten rozdział czytałam bite dwa dni – serio, aż tyle mi to zajęło. Kiedy są wypowiedzi to jakoś te wtrącania narracyjne zupełnie inaczej wyglądają, a tutaj się męczyłam czytając rozdział, ale nie martw się Tysiu, to nie Twoja wina. Ja po prostu już tak mam, że jak jest bardzo długi monolog to czytanie idzie mi jak krew z nosa. <br />Pani Nawrocka – podoba mi się taki opis jej postaci. Ewidentnie widać, że kobieta nie miała łatwo w życiu ale mimo to nie szukała pocieszenia w ramionach mężczyzn, nie szukała byle kogo do towarzystwa tylko starała się stworzyć normalny dom dla swojego dziecka. Ja zawsze podziwiałam takie matki, które mimo wszystko, poświęcają się i starają dla swoich dzieci i rezygnują z życia prywatnego oraz uczuciowego. Jej podejście jest wręcz nietuzinkowe i zasługuje na medal. Z pewnością nie raz czuła się samotna i brakowało jej bliskiej osoby, ale wiedziała dlaczego to robi, dlaczego skazuje siebie na bycie samotną matką bez żadnego mężczyzny u boku, a wszystko dlatego że na celu miała głównie dobro swojego synka. Bo po co jej facet, który nie będzie dla niej wsparciem? To chyba lepiej zostać samemu. <br />Fajne są takie wspomnienia z przeszłości, kiedy było się jeszcze młodym i robiło wiele rzeczy. Myślę, że każdy ma jakieś wspomnienia ze swoich pierwszych większych pijackich libacji, jakieś miejsca, w które często chodziło się wypić kielicha, posiedzieć, pogadać, może zapalić coś nie do końca legalnego. Tak, z perspektywy czasu takie wspomnienia są naprawdę fajne, o ile są dobre i w przeszłości nie wydarzyło się nic przykrego lub tragicznego. <br />Już po tytule rozdziału domyśliłam się, że zapewne będzie chodziło o jakiś klub xD – Migotka jasnowidz pozdrawia ^^ I kolejna bomba :D Wiedziałam, że będzie Nati :P Tzn tak naprawdę sądziłam, że Cinek przy barze spotka jakiegoś gangstera z którym ma na pieńku, a gdzieś na parkiecie będzie Nejti, ale podejrzewałam że gdzieś tutaj pojawi się i ona. Pamiętam, że w pierwszej wersji Otchłani bardzo ją polubiłam i mam nadzieję, że tutaj też nie zrazi mnie do siebie. Kurczę, chyba Cię zlinczuję. Przez to czytanie o klubie sama mam ochotę wybrać się na imprezę, a nie mogę bo mnie noc pisania prac kontrolnych czeka. Grrr... RosaLiliumhttps://www.blogger.com/profile/13590997428575134562noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-41272745386384598252015-11-20T19:39:11.467+01:002015-11-20T19:39:11.467+01:00Wiesz, co? Ja naprawdę lubię Marcina. Tak, za cało...Wiesz, co? Ja naprawdę lubię Marcina. Tak, za całokształt. On jest taką mega pozytywna postacią, że nawet czytając te jego wspominki z dzieciństwa, kiedy to zostawił pralkę bez opieki powodując powódź, to ja miałam dziwny uśmiech an twarzy. Chociaż może nie powinnam, bo w końcu potem mu się biedaczkowi za to oberwało :/ <br />Natalka... Widać, że dziewczyna lubi się zabawić tylko jeszcze nie do końca wiem, czy nie chce po prostu wpasować się w towarzystwo, chociaż kto by nie chciał? I prawdę powiedziawszy ja ten fragment o piciu a potem o trawce i narkotykach to czytałam z przymrużeniem oka, bo dla mnie to takie trochę sztuczne jest. Nie chodzi o to, jak jest napisane, tylko ogólnie o takie zachowanie. Takie dziecinne. Jakby udawali nie wiadomo, kogo :/ Po prostu dla mnie to taki zwykły szpan, od co. Zwłaszcza w wykonaniu Emilki, bo jak już wcześniej wspomniałam, nie przepadam za nią. A poza tym skoro tak za braciszkiem się stęskniła, to czemu go w pace nie odwiedziła? Ona nawet nie wiedziała, że on wyszedł i pewnie gdyby jej Janek nie uświadomił, albo Cinek sam się przypomniał, to dalej by nie wiedziała :/ <br />Dobra, lecę do kolejnego :D Podziwiaj mnie, moje zaległości się zmniejszają!Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-21920350943058267362015-11-20T11:41:23.352+01:002015-11-20T11:41:23.352+01:00Skoro Marcin ma już swoje mieszkanko, spokojnie mó...Skoro Marcin ma już swoje mieszkanko, spokojnie mógłby zaprosić Nejtę i trochę się zabawić. Widać, że laska na niego leci i ma ochotę, a Cinek pewnie z tego skorzysta. Chyba że to tylko narkotyki tak zachęcająco na nią podziałały. HEHEH typowe! Bardzo fajna dziewczyna, choć osobiście jestem antynarkotykowa i nie znoszę ćpunów. Nejta natomiast wzbudza we mnie pozytywne emocje i w sumie nic dziwnego, że ciągnie ją do Marcina. Hehe :D <br />Może to dziwnie zabrzmi, ale lubię Marcina. Znaczy zaczynam chłopaka naprawdę lubić. Miał swoje upadki, ale teraz chyba powolutku wychodzi na prostą. Powolutku. Dzieciństwo miał dosyć ciekawe, choć bolesne. Był małych chłopcem, kiedy jego ojciec zginął na służbie, a matka znalazła nowego dla nich tatę., ale poradził sobie. Stoczył się, ale żyje. <br /><br />Za to Emilia to naprawdę… Brak mi słów. Ćpunka, która na bank zdradza męża z jego bratem. Na bank. Jestem o tym przekonana i za to jej nienawidzę. Ninahttps://www.blogger.com/profile/09003847032766465320noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-73565767731795087232015-11-15T15:49:35.583+01:002015-11-15T15:49:35.583+01:00Fajnie, że Marcin znalazł mieszkanko. Ciekawi mnie...Fajnie, że Marcin znalazł mieszkanko. Ciekawi mnie czy będzie coś więcej między nim a Natalką. Emila mnie zaskoczyła z tą trawką. Nie spodziewałam się, że ona pali. Ciekawe jakby zareagował na to jej mąż. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-13645762073404223672015-11-12T14:32:56.082+01:002015-11-12T14:32:56.082+01:00Oo, mieszkanko znalazł. :) Przynajmniej nie będzie...Oo, mieszkanko znalazł. :) Przynajmniej nie będzie siedział przyjacielowi na głowie. Trochę rozbawiło mnie to z pralką... kurcze no, nauczyć się obsługiwać pralkę to nic trudnego. Hahaha, może to ta jego trauma z dzieciństwa tak działa... nie no, a tak serio, to nie rozumiem, jak można zbić małe dziecko, za takie coś. Przecież logiczne, że jak był taki mały, to nie umiał obsługiwać pralki dobrze i mógł coś źle zrobić. Nie zazdroszczę mu takiego tatulka. Chyba nawet lepiej dla Marcina, gdy ojciec umarł... chociaż jak widać Heniek to też dobry wybór nie był. Szkoda,ze Marcin nie miał takiej matki jak pani Nawrocka. <br />Hahaha, Natalia idealnie do niego pasuje. Ale kurcze... serio już ich pierwsze spotkanie ma się skończyć łóżkiem? Śmiałabym się, jakby się okazało, że ona tak go kusi, bo sobie jaja z niego robi. To by w sumie było całkiem zabawne. On by się nakręcił, a tu niiii maaa!<br />Nie spodziewałam się, że Em pali takie świństwa. hahah, w poprzedniej części nic nie wskazywało na to, że ma takie upodobania. Ciekawe, czy jej mężulek wie. Pewnie jej teściowie jeszcze bardziej by ją za to znienawidzili. ;dAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-88944881718685580992015-11-11T19:22:19.952+01:002015-11-11T19:22:19.952+01:00Chyba polubię panią Nawrocką, kobieta nie miała ła...Chyba polubię panią Nawrocką, kobieta nie miała łatwego życia, sama wychowywała Roberta i można powiedzieć, że jej nawet całkiem dobrze wyszło. Bo przecież nie można winić jej, za to, że syn za często zagląda do butelki. Przez całe życie przeszła sama, bez mężczyzny u boku, ona chciała faceta, który by wspierał i pomagał, a nie darmozjada, któremu trzeba podać piwko jak siedzi przed telewizorem. Wydaje mi się, że Marcin ją podziwia i chciałby, żeby jego matka też taka była. Ale niestety pani Stefaniak jest przeciwieństwem pani Nawrockiej, po prostu inny charakter, nie była na tyle silna, żeby po śmierci męża zostać sama z dziećmi i tak uwikłała się w związek z Heńkiem darmozjadem. Pani Nawrocka natomiast miała na tyle siły i odwagi, żeby samej stawić czoła życiu, była rozsądna, można powiedzieć, że poswięciła się dla dobra swojego syna, a Zofia to raczej poświęciła Marcina i Emi z chęci ułożenia sobie życia.<br />Ha ha, tak, też jestem zdania, że Marcin nie powinien ani gotować, ani prać w pralce, bo albo pożar, albo powódź murowane.<br />Marcin ma dużo fajnych wspomnień z dzieciństwa, związanych zwłaszcza z Robertem i spirytusem podkradanym Heńkowi, przynajmniej do jednego ojczym mu się przydał.<br />Może nie powinnam się śmiać, ale miałam zaciesz, jak sobie wyobraziłam sześcioletniego, szczerbatego chłopca, który opowiada kolegom w szkole o śmierci ojca, "zdaza się", to dosyć smutne i przygnębiające, ale tak naprawdę nie dziwię się, że Marcin nie rozpaczał po jego śmierci, bo jak płakać po kimś, kto leje dziecko do tego stopnia, że przez 3 dni nie może pójść do szkoły, bo pralki nie dopilnowało i woda się wylała.<br />Coś mi sie przypomniało, nie wiem czy dobrze, czy przypadkiem nie zmyślam, ale wydaje mi się, że we wcześniejszej wersji była wzmianka, że Robert Nawrocki jest bratem przyrodnim Harskiego, a to by znaczyło, ze ojciec Robiego był bardzo blisko.<br />No i pojawiła się wreszcie Natalia, nie powiem, żeby wcześniej była moją ulubienicą, ale może jeszcze zmienię zdanie na jej temat, czas pokaże. Jak na razie niczym nowym mnie nie zaskoczyła, no chyba, że tym, że nie chciała, żeby Marcin za nią płacił, ale to na plus, dzięki temu zainteresowała sobą Cinka i chyba o to jej chodziło.<br />To się Marcin zdziwił, jak nowa znajoma chciała mu nieco przybliżyć bywalców klubu, no i oczywiście, kogo wskazała, jako wielką osobistość, Emi i jej przybocznego Adasia. Biedaczek zakrztusił sie piwem, jak usłyszał w jakich drogich kieckach chadza jego własna siostra, chyba nie spodziewał się, że Emilce tak dobrze się powodzi.<br />Rozśmieszyła mnie końcówka, jak Nejta zapytała kim oni wszyscy są, Marcinek zgrabnie przedstawił ich, młody biznesmen, wieczna imprezowiczka i Cinuś, no właśnie kim on jest? Dla Nieustraszonej Nejty facetem, z którym chce spędzić noc. Marcinowi udał się wieczór, napił się kawki u pani Nawrockiej, powspominał z nią, ma już mieszkanie, spotkał się z dawno niewidzianą siostrą i na koniec wisienka na torcie, szykuje mu się upojna noc w ramionach Nejty.Bernibernisiahttps://www.blogger.com/profile/09053352288781993876noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-34405982322780734992015-11-11T09:50:57.810+01:002015-11-11T09:50:57.810+01:00psst... królowa narkotyków to heroina, nie kokaina...psst... królowa narkotyków to heroina, nie kokainaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-50022982876609679712015-11-10T07:55:43.273+01:002015-11-10T07:55:43.273+01:00Jedna z moich ulubionych postaci- Nejta. :) Oby je...Jedna z moich ulubionych postaci- Nejta. :) Oby jej było jak najwięcej. Księżniczkahttps://www.blogger.com/profile/06383088398362281037noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-82074022776954246702015-11-09T20:23:34.137+01:002015-11-09T20:23:34.137+01:00Emila widzę ostro imprezuje i o ile alkohol nawet ...Emila widzę ostro imprezuje i o ile alkohol nawet trawę bym zrozumiała o tyle całą reszte to już nie. Jestem ciekawa czy Janek wie, że ona ćpa, bo coś mi się nie wydaje, że by to pochwalał, a wręcz przeciwnie. <br />No i pojawia się nam Nejta dość interesująca postać, ale na razie tak naprawdę mało o niej wiemy. Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/09154904864792850775noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-139984363585522875.post-91259855246138522532015-11-09T19:14:37.041+01:002015-11-09T19:14:37.041+01:00Coraz więcej tych bohaterów, ale łączą się w jakoś...Coraz więcej tych bohaterów, ale łączą się w jakoś calość, nie da się ukryć. Cóż, jestem cały czas rpzekonana. że Marcin jest ojcem Leosia, choć POli być nie może, bo siedział wteyd w więzieniu. Tę Natalię to chyba bym polubiła, gdyby nie końcówka, serio myślałam, że może się nie skusi. Ale widać, że leci na Cinka, ku jej zgubie, ech. CO do ploprzednich rozdziałow, nie spodziewałam się, że T. okaze się poolicjantem, byłam prawie pewna, że chce okraść Szymona albo coś. Zaskoczyleś mnie mocno. Co do środkowego rozdziału - Nie rozumiem zupełnie Emili, no i Janka właściwie też, że pozwala jej robić, co tylko żywnnie jej się podoba, aż dziwne,że nie śpi z jego bratem... Zastanawia mnie, co się stało z ich dzieckiem i czemu Emila jakby w kogóle tego nie przeżywała. No chyba że kluczowe jest własnie to słowo "jakby". Hm... Nie mogę komentować na bieżaco wszytskich rozdziąłow, bo tak często je dodajesz, że aż trudno w to uwierzyć, wszytsko piszesz na bieżaco? Dzis komentuję na kompie, wiec pokazę Ci, z czym m.in. masz problem. Czasem dajesz tak długie zdania, że nie sposób sie połapać, np - "Ubrania mógł więc przechowywać w torbie sportowej, gdyż nie miał ich za wiele, jadać w restauracji, a prać u jakiś znajomych, jeszcze najlepiej gdyby to ktoś ze znajomych go w tym wyręczył, bo Cinek nie potrafił uruchomić pralki, szczerze to się nawet trochę bał tego urządzenia, bo jak się zaczynało kręcić, to jemu też się wtedy w głowie kręciło i zbierało na mdłości, a bał się odejść choćby na krok, bo kiedyś w domu jak robił pranie, jako mały, sześcioletni chłopiec i tak odszedł od pralki wirnikowej, to ta zalała całą łazienkę, a ojciec mu wtedy tak dopierdolił, że trzy dni nie chodził do szkoły, by nauczycielka nie nabrała żadnych podejrzeń." Please, rozdziel je na KILKA zdań!Condawiramurshttps://www.blogger.com/profile/09448421131348444538noreply@blogger.com